wtorek, 19 kwietnia 2011

wtorkowy poranek

no i tak... wielkie plany poszły w łeb. wszystko wygrało z przeziębieniem. o warsztatach w Leśnicy nawet wspominać nie chcę, a o umyciu reszty okien i przygotowaniach przedświątecznych... ehh...
no ale co poradzić. przytoczyć mogę jedynie Kochanowskiego.
Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz nim się zepsujesz


no ale jest też pozytyw jeszcze ostały się z lutowego wypadu do Wenecji ;)

2 komentarze:

  1. Na przeziębienie najlepsza herbatka z cytrynką.A ser Grana to wspaniały dodatek do "pasty,"czyli do makaronu.Życzę Ci abyś do świąt wyzdrowiała.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję serdecznie za zapisanie się na moje pierwsze candy, pozdrawiam już Świątecznie.papa:)))

    OdpowiedzUsuń