wtorek, 9 sierpnia 2011

uwaga! post wnętrzarski

nie było mnie tu dawno, to znaczy byłam, jestem na bieżąco z Waszymi blogami. ale zajmuję się teraz wnętrzami, a dokładniej pokojem. pisałam o tym wcześniej... ciągnie się za mną ten remont, już mam dość. najlepiej żebym mogła wyjść i wrócić dopiero po tym jak się skończy.
oto kilka fotorelacji z tych mozolnych remontowych robót:



pierwsze to zaraz po zdarciu tapety, paskudnej żółto-niebieskiej, która miała w założeniu mnie motywować do nauki. a kolejne to już po położeniu nowej, z włókna szklanego. nie mogłam znaleźć jakiejś normalnej tapety, więc pomyślałam, że ta będzie najlepsza - bo można ją malować. po prawej jest próba koloru. w rezultacie wyszło o wiele jaśniej. czeka mnie położenie jeszcze 2 warstw farby na ściany.
a dlaczego tapeta? ściany w starym budownictwie wielkopłytowym są strasznie nierówne. a położenie tynków mineralnych wiązałoby się ze strasznym kipiszem w całym mieszkaniu, no i sama nie dałabym rady.
a tu zdjęcie kobiety pracującej...


jestem ciekawa w jakich strojach Wy wykonujecie brudzące prace? ja znalazłam stare bojówki i jakiś t-shirt, było mi bardzo wygodnie, a wyglądałam... hmmm tak jak malarka ;)
na sam koniec wnętrzarskiego posta, coś handmade, ale zrobione moimi zachlapanymi farbą rączkami. oto матрёшка. śliczna broszka. służy mi jako ozdoba do żakieciku i innych ciuchów.


a zdjęcie wykonane w stylistyce budowlanej, choć tego nie widać, to żakiet wisi na drabinie w malowanym pokoju.

miłego dnia życzę.
i niech przestanie wiać we Wrocławiu!

3 komentarze:

  1. Rewelacyjna jest :) Dzieki za wizytę na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu podziwiam Cię,życzę szybkiego ukończenia tych żmudnych i brudnych prac.Pozdrawiam,do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna Baboszka... Chyba z tej zazdrości sama sobie taką poczynię....:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń