czwartek, 21 czerwca 2012

owoce leśne

u mnie od poniedziałku można już dostać jagody w sklepach. oszalałam na ich punkcie. wieczorem siadam sobie wygodnie na fotelu i rozkoszuję się filiżanką jagódek (tu z maminymi poziomkami).


opanował mnie kulinarny szał. może dlatego, że czasami nudno. a wieczorami nie chce się oglądać wszystkich meczów. 
ostatnio postawiłam na potrawy mączne. były pierogi ze szpinakiem i bryndzą (w ramach czyszczenia lodówki) oraz bułeczki cynamonowe. 
przepis znaleziony o TU.


wyszły smakowicie.
bo kto powiedział, że cynamon i żurawina jest dobra tylko w grudniu?

do tego światełka choinkowe. już kiedyś pojawiły się w zimowych postach. tym razem zawitały na parapet. tworzą fajny klimat wieczorem i nie przypominają choinki. do tego jagody, książka i zielona herbata - ideał.
światełka pomogły mi przetrwać wczorajszą paskudną burzę. tak mocno świeciły w oknie, że błyskawice przy nich to pikuś.
więc są dobre na wszystko o każdej porze roku ;)

miłego dnia

2 komentarze:

  1. az mam ochotę siegnąć po jedną bułeczkę!!! robię takie same tylko bez żurawiny!!! coffe rool tak je nazywam (dodaję odrobinę kawy mielonej) pyszności!!!!! pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry pomysł z tą kawą. i do tego kawa taka z pianką. super!

    OdpowiedzUsuń