wtorek, 30 lipca 2013

krajobraz po burzy

po tych upałach chwila ciszy, później wiatr, deszcz, pioruny - czyli coś czego nie lubię a wręcz się boję. ale to było w nocy.

3 tydzień urlopu, a ja robię wszystko i nic. głównie zaczytuję się w nowo poznanych blogach i wciąż mi mało.


sezon wyprzedaży w pełni, ja już nie chcę polować na zakupach, mój portfel błaga o pomoc. ale tu na zdjęciu zadowolona jestem z łupu.
zdjęcie z prawie GP w mocno deszczowej częstochowie.

może w weekend w góry? żeby uciec od potencjalnego upału :)

ściskam.

aha i czekam na jutrzejsze wyniki rekrutacji. czyli kobiety na politechniki! trzymajcie kciukalce

czwartek, 25 lipca 2013

mix

dawno niczego nowego nie było. a to już 2 tydzień urlopu.


1. to wspomnienie jeszcze z Wegier, cydr! (który jednak najlepszy jest tradycyjny z francji) ale poziomkowy też może być, ostatnio widziałam go nawet w Polsce
2. to moje aktualne zajęcie, czyli pisanie mgr. nic więcej na ten temat.
3. to nabytek, ponieważ chanel się skończyła i postanowiłam coś zmienić, na pierwszy węch nosa niezbyt mi przypadły do gustu, lecz słyszałam, że się podobają. więc mam.

piątek, 5 lipca 2013

piątkowy wieczór



i tak po całym tygodniu pracy i 7 godzinnym piątkowym szkoleniu mi też należy się chwila spokoju.
z książką ('gottland' mariusza szczygła) muzyką (bez tenisowych faktów co 5 minut, czyli ram) i winem (białym jeszcze z węgier).

odpoczywajcie lub szalejcie w ten piątkowy wieczór.
każdemu według uznania.
ściskam.